Bliżej Piotrcovii - Żaneta Senderkiewicz
Kolejną piłkarką, która udzieliła nam wywiadu jest Żaneta Senderkiewicz. To trzecia bohaterka nowego cyklu - Bliżej Piotrcovii. Nie zabrakło w nim pytań od koleżanek z drużyny. Zapraszamy do lektury.
Wychowanka Zgody Ruda Śląska, absolwenta SMS Płock, 3-krotna Mistrzyni Polski juniorek z Ruchem Chorzów. W każdym meczu możemy oglądać jej umiejętności. W 6 spotkaniach drugiej rundy sezonu zasadniczego rzuciła 38 bramek. Jest również najlepszą strzelczynią Piotrcovii w tym sezonie z 54 trafieniami na koncie.
- W Piotrcovii jesteś na wypożyczeniu. Czy jeśli będzie taka możliwość, zostaniesz u nas na dłużej?
- Tak zgadza się, w Piotrcovii jestem na wypożyczeniu z SPR Pogoni Szczecin. Na razie nie chcę zdradzać szczegółów, ale jestem bardzo zadowolona i uważam, że przyjście tutaj było dobrą decyzją.
- W Twoich zainteresowaniach można odnaleźć zamiłowanie do podróży. Mimo młodego wieku zwiedziłaś już dużo miejsc na świecie.
- Bardzo lubię podróżować. Udało mi się zwiedzić wiele wspaniałych miejsc, jednakże cały czas jestem gotowa odwiedzać i odkrywać nowe.
- Którą podróż wspominasz najlepiej?
- Każdą podróż wspominam bardzo dobrze. Każda z nich miała w sobie coś wyjątkowego. Między innymi Francja, Włochy, Norwegia i dużo innych. Jednak zdecydowanie podróż, którą mam dalej z tyłu głowy to wyjazd wakacyjny na Bali.
- Czy pomimo napiętego grafiku masz czas na dłuższe przesiadywanie w kuchni? Twoje popisowe danie to?
- Czasem tak, czasem nie. Zależy od dnia. Jednak bardzo lubię przesiadywać i eksperymentować w kuchni. Najlepiej czuje się w robieniu śniadań. Jedno z moich lepszych dań które mi wychodzi, to wątróbka z cebulką i jabłkami.
- Skąd się wzięła twoja ksywka boiskowa "Żaba"?
- Kiedy zaczynałam przygodę z piłką, pewnego dnia na treningu rzucałyśmy z różnych pozycji. Patrząc na mój wzrost (wtedy zaledwie 155 cm) poszłam oddać rzut z prawego skrzydła. Jednak nie wiedziałam jak to dobrze zrobić. Więc pierwszy rzut, z którego wyszła całkiem porządna gleba (śmiech), leżałam rozpłaszczona na parkiecie. Wtedy dziewczyny z grupy powiedziały, że wyglądam jak żaba i tak zostało aż do dziś.
Pytanie od koleżanek z drużyny:
- Nie wszyscy wiedzą, ale oprócz piłki ręcznej interesujesz się również narciarstwem alpejskim?
- Tak zgadza się, zostałam wciągnięta w ten sport przez mojego chłopaka Piotrka, który uprawia ten sport zawodowo i jest reprezentantem naszego kraju.