Romana Roszak: To nasza bardzo groźna broń
Szczypiornistki Piotrcovii pokonały zespół z Koszalina i zapisały na swoim koncie szóstą już wygraną w tym sezonie. - Na pewno były jeszcze jakieś mankamenty i małe błędy w naszej grze. Cieszymy się jednak z tych trzech punktów, bo Koszalin ostatnio wyglądał bardzo dobrze. Obawiałyśmy się ich, ale byłyśmy dobrze przygotowane – powiedziała po meczu Romana Roszak.
Piotrkowianki od początku meczu mocno broniły i zdominowały rywalki fizycznie, dzięki czemu już do przerwy miały sporą przewagę. - Cieszę się, że cały czas to nasze przygotowanie przed sezonem procentuje. Na pewno były jeszcze jakieś mankamenty i małe błędy w naszej grze. Gdy to wyeliminujemy, to gra będzie jeszcze lepsza i jeszcze piękniejsza. Cieszymy się jednak z tych trzech punktów, bo Koszalin ostatnio wyglądał bardzo dobrze. Obawiałyśmy się ich, ale byłyśmy dobrze przygotowane – przyznała po meczu Romana Roszak.
Znów Karolina Sarnecka popisywała się świetnymi i celnymi podaniami przez całe boisko. Tym razem ich adresatem nie była tylko Joanna Gadzina, ale również Sara Szczukocka. - To nasza bardzo groźna broń. Chciałybyśmy zawsze tak biegać i żeby przeciwnik pozwalał tyle biegać. Po to właśnie wylewałyśmy pot w sezonie przygotowawczym, żeby teraz tak szybko biegać i zdobywać takie łatwe bramki – mówiła najlepsza zawodniczka tego meczu.
Mimo dużej przewagi w końcówce trener Horatiu Pasca nie pozwalał swojej drużynie choćby na moment dekoncentracji, cały czas z ławki mobilizując zespół. - Jeśli ktoś poznał naszego trenera, to nie będzie go to dziwiło. Bardzo chciał wygrać ten mecz dwucyfrową różnicą bramek, więc nie mogłyśmy zaprzepaścić tego wyniku. Było już 13 bramek przewagi, zeszło do 9 więc lekko podniósł głos, ale skończyło się dwucyfrową przewagą – dodała Romana Roszak. Kolejny mecz Piotrcovia rozegra w najbliższą sobotę w Gliwicach z Sośnicą.